Etykiety

Wyszukiwarka

czwartek, 23 lipca 2015

Podróż w głąb siebie z Cheryl Strayed



Hej, hej :)

Dziś przychodzę z propozycją książkową, na wieczór, na weekend, na wakacyjny wyjazd - jak kto woli.


Emotikon smile
Bardzo lubię czytać choć nie zawsze mam na to czas, nie zawsze mam siły a czasem zwyczajnie nie mogę się skupić nad nawet najciekawszą pozycją. Nad czym ogromnie ubolewam. Ale lubię bardzo książki, które już od pierwszej chwili są dla mnie interesujące, które mają w sobie zawarte jakieś przesłanie, pozwalają się zatrzymać, zmuszają do myślenia. Dlatego też przedstawię Wam dwie takie propozycje. To w jaki sposób je opiszę to są moje odczucia względem tych konkretnych książek.



"Dzika droga" Cheryl Strayed jest o prawdziwej drodze jaką przeszła jej autorka. O drodze tej fizycznej, z przejściem wielu kilometrów ale również o drodze tej duchowej, emocjonalnej. Wędrówka w jaką się wybrała była trudna pod każdym z tych względów ale nauczyła ją wiele. Samotna i piesza wyprawa nauczyła pokory, innego spojrzenia na świat, na siebie. I co moim zdaniem najważniejsze, czego nam często brakuje, przed czym niepotrzebnie uciekamy, Cheryl została sama z własnymi myślami i uczuciami. Mogła je dogłębnie poczuć i to właśnie pozwoliło jej zmienić siebie już na zawsze.
Cheryl po śmierci matki i wielu perypetiach życiowych poczuła, że nie podąża właściwą drogą, że wewnętrznie niszczeje. Wpadła na pomysł samotnej przeprawy trudnym górskim szlakiem. Bez większego doświadczenia, z nadmiarem bagażu. I nagle okazało się, że to nie żadna zabawa, że jest ciężko, że jest samotnie i jest zdana tylko na siebie. Z czasem oczywiście spotykała inne osoby, nawiązała bliższe relacje, bliższe i inne niż dotychczas. Nie uciekła pomimo obolałych nóg, zdartych paznokci i obdartej skórze na ciele, pomimo wielu przeciwności losu, dzikich zwierząt i strachu, który często jej towarzyszył. Pomimo wewnętrznego bólu, rozpaczy, łez czuła również spokój i radość. Czuła się silna, wyzwolona.
Czytając tą niesamowitą książkę były momenty naprawdę komiczne ale były również takie, które doprowadzały mnie do łez. Chwilami zapominałam o swoim świecie odczuwając to o czym pisała Cheryl. Wiedziałam dobrze o czym pisze bo widziałam w niej siebie. Łatwe dla mnie do zrozumienia były jej zachowania, jej stany emocjonalne a nawet cała wędrówka. Sama uwielbiam kontakt z naturą i kiedyś wiele szlaków przemierzyłam także "Dzika droga" była dla mnie mocno namacalną lekturą.
Nie będę Wam tu opisywała szczegółów, każdej kartki z osobna. Ale jeśli chcecie poczuć chociaż namiastkę tego co ja, jeśli chcecie dowiedzieć się jak z bohaterka z zagubionej dziewczyny stała się mądrą kobietą, jeśli chcecie odkryć niesamowitą podróż w głąb siebie to naprawdę polecam bo warto


Emotikon smile
"Małe cuda" są zbiorem listów i odpowiedzi na nie, które były częścią anonimowego poradnika internetowego jaki prowadziła Cheryl. Tak, tak, ta sama Cheryl, która wcześniej przeszła swoją ciężką drogę
Emotikon smile Zawarte w książce listy są różne, są w nich zawarte pytania, poszukiwania, trudne zwierzenia, rany, ból i mnóstwo cierpienia wielu osób, w różnym wieku. Naprawdę chwytają za serce. Wspaniałe są odpowiedzi, wyjaśniające pewne zachowania czy myśli, wspierające i takie, takie normalne, prawdziwe i zwyczajne ale dojrzałe i płynące prosto od serca. Myślę, że Cheryl dzięki swoim przeżyciom nabyła pewien dar. Stałą się wrażliwa i empatyczna a także otwarta by pomóc osobom, które nagle znalazły się w takim punkcie bez wyjścia. Dokładnie w takim, w jakim sama kiedyś była. "Małe cuda" wzruszają i poruszają, pomagają się zatrzymać, pomyśleć i spojrzeć inaczej na innych ludzi. Każdy z nas ma jakiś mniejszy lub większy problem, z którym nie potrafi sobie poradzić. Ale problem pozostaje problemem bez względu na jego wielkość. Ból jest bólem bez względu na moc jego odczuwania. Cierpienie może dotyczyć nas samych lub kogoś nam bliskiego, sąsiada, kasjerkę w sklepie, którą tak często się do nas uśmiecha. Myślę sobie, że dzięki takiej książce możemy otworzyć swoje serca, spojrzeć dużo dalej niż tylko na własny czubek nosa. I nie bać się wyciągać ręki do drugiego człowieka czy samemu prosić o pomoc. Nie bać się rozmawiać o problemach i dawać wsparcie.


Serdecznie polecam Wam te dwie książki.
Ciekawa też jestem jakie są Wasze ulubione. Napiszcie o nich a może zaproponujecie mi jakąś konkretną książkę, wartą przeczytania?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz